Prezes UODO składa kolejne zażalenie na postanowienie prokuratury w sprawie wpisu w serwisie X
Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych Mirosław Wróblewski złożył kolejne zażalenie na postanowienie Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie dotyczącej podejrzenia popełnienia przestępstwa, polegającego na zamieszczeniu w serwisie X przez posła na Sejm RP zdjęcia osoby prywatnej o kolorze skóry wskazującym na odmienne niż europejskie pochodzenie.
Sprawa ma swój początek w marcu 2025 r., kiedy Prezes UODO Mirosław Wróblewski zawiadomił Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przetwarzaniu danych osobowych, choć ich przetwarzanie nie było dopuszczalne. Chodziło o zamieszczenie w serwisie internetowym X przez Pana Artura Szałabawkę, posła na Sejm RP i użytkownika tego serwisu, bez podstawy prawnej, zdjęcia osoby prywatnej o kolorze skóry wskazującym na odmienne niż europejskie pochodzenie. Czy ten miał wypełniać znamiona czynu zabronionego określonego w art. 107 ustawy o ochronie danych osobowych z 2018 r.
Fotografia została przekazana posłowi przez niezidentyfikowaną osobę, a jej wiadomość – dotycząca trasy autobusu w Szczecinie, którym poruszał się mężczyzna ze zdjęcia, oraz szczegółu o bliźnie na jego policzku – została również opublikowana we wpisie.
Po publikacji osoba widoczna na fotografii została zidentyfikowana przez internautów. W konsekwencji w środkach masowego przekazu zaczęły pojawiać się kolejne informacje na jej temat, m.in. o kraju pochodzenia oraz wykonywanego zawodu.
W kwietniu 2025 r. Prezes UODO otrzymał postanowienie Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście o odmowie wszczęcia dochodzenia. Prokuratura przyjęła, że poseł opublikował wizerunek mężczyzny o śniadym kolorze skóry, jednak uznała, że czyn ten cechował się znikomym stopniem społecznej szkodliwości. W ocenie prokuratury działanie to nie wywołało realnych negatywnych konsekwencji ani dla osoby sfotografowanej, ani dla innych osób. Wskazano również, że wpis został usunięty w krótkim czasie od publikacji.
W maju 2025 r. Prezes UODO wniósł zażalenie na to postanowienie. Wskazał, że bezprawne przetwarzanie danych osobowych ma charakter formalny, a zatem do jego popełnienia nie jest wymagane wystąpienie skutku. Podniósł także, że nie jest jasne, na jakiej podstawie prokuratura przyjęła brak negatywnych konsekwencji działania, skoro publikacja wpisu pejoratywnym wydźwięku wobec osób o nieeuropejskim pochodzeniu oraz dalsze zainteresowanie mediów mogły wywołać u osoby, której dotyczył wpis, co najmniej dyskomfort psychiczny.
W odniesieniu do kwestii identyfikacji Prezes UODO przypomniał, że zgodnie z art. 4 pkt 1 rozporządzenia 2016/679 (RODO) danymi osobowymi są wszelkie informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej (pośrednio lub bezpośrednio). Bez znaczenia pozostaje fakt, że informacje o osobie zostały zamieszczone przez osoby trzecie. Dla identyfikacji wystarczający był wizerunek mężczyzny, informacja o bliźnie na policzku oraz wskazanie trasy autobusu, którym się poruszał. Usunięcie wpisu nie niweluje skutków, skoro identyfikacja nastąpiła.
Prezes UODO podkreślił także, że dane dotyczące pochodzenia etnicznego stanowią dane szczególnej kategorii w rozumieniu art. 9 ust. 1 RODO i podlegają szczególnej ochronie. W tym kontekście nie można mówić o znikomej szkodliwości czynu, zwłaszcza biorąc pod uwagę kontekst wpisu, który mógł wytwarzać atmosferę zagrożenia wobec osób o obcym pochodzeniu.
Prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście nie uwzględnił zażalenia i przekazał je do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście. W październiku 2025 r. sąd uchylił zaskarżone postanowienie i podzielił argumentację Prezesa UODO.
Pomimo tego orzeczenia, w listopadzie 2025 r. prokuratura ponownie odmówiła wszczęcia postępowania. Wskazała m.in., że sąd nie był uprawniony do nakazania wszczęcia postępowania oraz nie określił, jakich czynności dowodowych należałoby dokonać. Zdaniem prokuratury czyn nie wypełniał znamion czynu zabronionego, ponieważ – w jej ocenie – nie doszło do przetwarzania danych pozwalających na identyfikację osoby bez nadmiernych wysiłków.
Stanowisko to Prezes UODO uznał za nieprawidłowe i sprzeczne zarówno z przepisami prawa, jak i z dorobkiem doktryny. Podkreślił, że dla oceny czynu nie ma znaczenia, czy identyfikacja faktycznie nastąpiła, lecz to, że była możliwa, na co zwrócił uwagę także sąd. Informacje zawarte we wpisie – dotyczące miasta, dzielnicy, trasy autobusu oraz cechy szczególnej w postaci blizny – były wystarczające do identyfikacji osoby.
W ocenie Prezesa UODO doszło do popełnienia przestępstwa określonego w art. 107 ustawy o ochronie danych osobowych, w związku z czym organ nadzorczy wniósł kolejne zażalenie.
DKN.5101.59.2025